Todo de ti, aunque
lo cojo sin más, es como si
brotase de la tierra, lo arrojara el mar.
Hablo y ya lo puedo abrazar.
Rozo algo con anhelo – ya lo estoy portando.
Y es tanto – que no pregunto de dónde.
Sólo cuando en la orilla tropiezo con la raíz
del dolor en mi pecho,
lo suelto de las manos
y como recién salida del agua,
me detengo encogida en la desnudez
de la primera palabra.
Zbigniew Jankowski (Bydgoszcz, 1931)
Versión de Ada Trzeciakowska
Fotografía de Tadeusz Dąbrowski
/
Moje - twoje
*
Wszystko od Ciebie, chociaż
biorę zwyczajnie, jakby
wyrosło z ziemi, wyrzuciło z morza.
Mówię i już przygarniam.
Dotknę pragnieniem – już niosę.
A tyle – że nie pytam skąd.
Tylko gdy na brzegu potknę się o korzeń
bólu w piersi,
wypuszczam z rąk
i jakbym dopiero wyszedł z wody,
staję w skurczonej nagości
pierwszego słowa.
No hay comentarios.:
Publicar un comentario