jueves, 23 de noviembre de 2023

marta bocek / la esencia













Una poeta amiga cuenta,
como de madrugada, antes del alba,
intercambiaba miradas con un corzo.
Se contemplaron durante largo rato.
No pudo dormir, la nieve centelleaba,
el silencio hacía vibrar el camino en medio.
Luego el corzo la invitó a la lejanía
que se extendía sobre el dique. Se alejó corriendo.

Dice que escribió muchos poemas,
ahora prefiere observar a los animales,
sacar fotos, admirar, sin palabras.

También es poesía, la originaria.
Y su esencia:
algo está y se aleja.

***
Marta Bocek (Czeski Cieszyn, 1990)
Versión de Ada Trzeciakowska

/

Istota

*

Znajoma poetka opowiada,
jak wczesnym rankiem, przed świtem,
wymieniała spojrzenia z sarną.
Patrzyły na siebie długo.
Nie mogła spać, śnieg iskrzył,
droga pomiędzy wibrowała ciszą.
Potem sarna zaprosiła ją w dal
rozciągającą się nad zaporą. Odbiegła.

Mówi, że napisała wiele wierszy,
teraz woli oglądać zwierzęta,
robić zdjęcia, podziwiać, bez słów.

To też poezja, najwcześniejsza.
Jej istota:
coś jest i odbiega.

No hay comentarios.:

Publicar un comentario